Lepiej późno, niż wcale – mawiają. Cóż począć. Kto ma dzieciaki, ten zrozumie. Straszne wampiry czasu. Do rzeczy. Druga odsłona „Oldtimer Meeting Toruń”.
Wpadłem, wypadłem (wszak wspomniany zegarek parzył w rękę) a uwagę swą skupiłem w głównej mierze na jednośladach. Te ostatnimi czasy bardziej przyciągają mój wzrok i pobudzają wyobraźnię. Blacharka samochodów jednak zbyt mocno skrywa tajniki technologiczne. A przy jednośladzie? Przykucniesz i wzrokiem ogarniesz wszystko. Zaczyna się śledzenie cięgien, węży. Co, do czego. Finezyjne kształty gaźników (przybrudzone od przelewanej benzyny), bloków silnika (lekko miejscami oblepionych kurzem, który przywarł do niesfornego oleju), filtrów powietrza… a wszystko jak na dłoni. Okraszone zapachem paliwa, smaru, spalin. Niemal słychać dźwięk odpalonego silnika. Zapraszam do oglądania.
Przez dziurę widziane... 